Para Bośniaków podwozi nas do miejscowości Opuzen. Tam kierujemy się na stację benzynową i zaczynamy łapać z tabliczką "Makarska". W pewnym momencie wychodzący z pobliskiej kafejki kierowca ciężarówki, mówi że jeśli chcemy to może nas podwieźć :) Decydujemy się oczywiście. Potem okazuje się że Pan Kierowca jedzie do Zagrzebia- pytamy czy możemy w takim razie jechać tam z nim, zastanawia się, ale po jakimś czasie się decyduje :) Jupppi, w końcu mamy coś dalekobieżnego!