Kolejny raz trafiamy na życzliwego człowieka. Zatrzymuje się po drodze żeby kupić coś do jedzenia. Okazało się, że kupił także nam po ciepłej kanapce- podobno wyjątkowej, z domowego chleba.
Budvy nie braliśmy pod uwagę w naszych planach i nie chcemy ich zmieniać Budva jest największym miastem turystycznym w Czarnogórze. Skoro już tam zawitaliśmy idziemy chociaż na plażę. Miasto nam zupełnie nie pasuje. Dużo ludzi, zatłoczone plaże i dość tandetne atrakcje dla niewybrednych turystów. Do tego mnóstwo samochodów i niemiłosierny upał sprawia, że chcemy się stamtąd jak najszybciej wydostać. Łapiemy stopa do Kotoru. Jedziemy z parą Rosjan wynajętym samochodem. Tak się składa, że akurat w Kotorze trwa karnawał... taka letnia atrakcja dla turystów.