W związku z tym że do Sludianki docieramy o 4 nad ranem spędzamy noc na dworcu. Tym bardziej że za parę groszy mogliśmy rozłożyć karimaty w miarę czystym i bezpiecznym miejscu żeby się przespać.
Rankiem gdy grupa spała pojechaliśmy z Szymonem do Muzeum Mineralogicznego. Cały zbiór mieści się w jednym pokoju - pomimo tego jest tam naprawdę wiele okazów minerałów, także tych niespotykanych nigdzie indziej.
W południe wsiedliśmy do kolei Krugobajkalskiej (najstarsza część kolei, ponad 30 tuneli na trasie)